Nadal się przewracam w łóżku u mamy i taty. Mąż jest na dochodnym 🙂 Weekend spędza z nami. Jest lepiej, bez wątpienia, ale to jeszcze nie to. W nocy sypiam kiepsko, to zrozumiałe, brzuch pobolewa, popołudniami mam jeszcze temperaturę. Ale dziś wstałam po raz pierwszy do stołu na herbatę, więc jest postęp. Na hulanki się zdecydowanie jeszcze przez jakiś czas nadawać nie będę, ale powolutku, powolutku idziemy ku dobremu. Trochę mi dren przecieka. A wczorajszego wieczora przypomnieliśmy sobie z mężem dlaczego nie mamy telewizora. Mąż wpadł na pomysł, że może sobie jakiś film obejrzymy. Świetnie!, przyklasnęłam. Padło na Polsat bo tam akurat rozpoczynał się odmóżdżający film „Jaskinia”. Wiecie, jeden z tych, w których jakaś grupa gdzieś się wybiera i po kolei giną od szczęk wymyślnych potworów. Byliśmy zrozpaczeni i doprowadzeni na skraj załamania nerwowego, kiedy blok reklam chyba przekroczył długość fragmentu filmu przed nim. Chyba ze 30 reklam i to prawie wszystkie powtórzone po 2 razy (w tym samym bloku!). Kpina. Żenada. Bezczelność. I mnóstwo brzydkich epitetów. Nie mogę mieć telewizji. Zeszłabym na „syndrom reklamowy”.
Reklamy
14 Komentarzy
Comments feed for this article
31 lipca 2010 @ 12:48
pete
heh ja tez poleguje po ostatniej chemii. w duzej czesci przed tv… i w pelni zgadzam sie z Twoimi odczuciami. najbardziej wk**wia mnie praktyka „blok reklam-(cieszysz sie juz ze sie skonczyl)-zapowiedz-drugi blok reklam (zalamka)”. a potem „branza” sie dziwi ze ludzie ciagna filmy z sieci i ogladalnosc spada…
31 lipca 2010 @ 17:51
Joanna
no to wszyscy leżymy. ja też leżakuję po chemii.
a mój telewizor nie działa.
oglądamy filmy z netu.
buziaki
31 lipca 2010 @ 18:22
Aniaha
No wlasnie. Wkurzalo mnie to strasznie podczas wakacji w Polsce – taka strata czasu. Gdy opuszczalam polske 10 lat tamu, nie bylo tak 😉
Dbaj o siebie. I brzucho.
31 lipca 2010 @ 22:38
Leitz
Będzie dobrze, obiecuję Ci.
Tylko błagam Cię – dla Twojego własnego dobra – nie oglądaj Polsatu :-).
2 sierpnia 2010 @ 13:01
Ireth
Rozwiazaniem jest wypasiona kablowka 😉 Ja na przyklad potrafie przesiedziec pare godzin na kanale Crime, ktory, jak nazwa wskazuje, puszcza same seriale kryminalne. Reklamy, oczywiscie, sa, ale w umiarkowanych ilosciach 🙂 Do ogladania na ekranie komputera sie chyba nie przyzwyczaje, za maly.
Mam nadzieje, ze masz sie lepiej. Sciskam.
2 sierpnia 2010 @ 17:54
Chica Anty Rak
Leżakuj, oglądaj, wypoczywaj i napisz co i jak!
Jakiś serialik nowy sobie znalazłaś? Ja już po Jerychu, szkoda, że się tak kończy – urywa 😦
2 sierpnia 2010 @ 20:13
madziara
Zdrowiej, zdrowiej, zdrowiej… a czas nieskończonych reklam przeznacz na… malutką drzemkę. WC, niejaką wypitkę, maleńki spacerek (jak siły pozwolą). Ściskam
3 sierpnia 2010 @ 16:32
seven
Właśnie doczytałam, że słynny, czeski outsider i poeta Zdenek Fiszer – wbrew wszystkiemu – żył szczęśliwie z nowotworem jelita grubego…30 lat. Zalewał go alkoholem (sic !)
Nonen omen – sfajczył się w ogniu, zapruszonym przez papierosa, z którym
zdarzyło mu się było przysnąć po kolejnym galonie piwa…
3 sierpnia 2010 @ 22:59
Joanna
Kasiu, jak samopoczucie?
buziaki
J
4 sierpnia 2010 @ 11:47
kalaji
hej widzę że masz przerwę 😀 ja właśnie zrobiłam sobie przerwę w malowaniu pokoju. Co za dramat zaczelam malować myślałam że super dwa dni, dwa pociągnięcia walkiem a tu kurcze farba ściana się klei do wąłka trzeba skubać wygładzać i praca nie ma końca:/ ale potraktowałam to jako wyzwanie i planuje zmieścić się w czasie choćbym miała malować do północy.. ale ja nie tym w sumie .. tak sobie skubałam tą ścianę i myślałam co tam u ciebie i przypomniałam sobie jak kiedyś pokazywałaś mi swoje rysunki .. a ponieważ kazałaś pisać o różnych zastrzeżeniach propozycjach i uwagach (przeczytałam dokładnie bloga ;)) to proszę w imieniu własnym i szeroko pojętej twórczości ludzkiej o opublikowanie przynajmniej jednego. Nie można takich skarbów chować tylko dla siebie 😀 No chyba że masz gdzieś jeszcze jakiegoś bloga z rysunkami to chętnie zaglądnę;)
A właśnie słuchałam takiej fajnej pioseneczki – posyłam linka by umilić ci leżakowanie
http://vimeo.com/12035633
Życzę „spakowania problemów w starą torbę
I pogrzebania ich w głębinach morza” tak by już nie wróciły !
Buziaki! Wracaj skutecznie do zdrowia!!! 😀
Do szybkiego zobaczenia!
5 sierpnia 2010 @ 09:51
czterdziestka
coś cicho tu…
5 sierpnia 2010 @ 09:59
seven
Wczoraj sms-owała, że w najbliższym czasie urodzi jakiś update 😉
5 sierpnia 2010 @ 18:20
Renata
Trzymaj się dzielnie dziewczyno, jesteśmy w podobnym wieku, na twój blog trafiłam przypadkiem i z całego serca życzę Ci duuuuuużo zdrowia, z takim podejściem jak twoje rak nie ma szans!
5 sierpnia 2010 @ 23:10
czterdziestka
ufff 🙂