Ostatnie pożegnanie Kasi rozpocznie się w piątek, 17 grudnia 2010 roku o godzinie 13.00 w kaplicy na Cmentarzu Rakowickim.
Jak wspominałem w poprzednim poście Kasia prosiła by uczestnicy pogrzebu zostawili stroje żałobne w domach, a zamiast kwiatów złożyli datki na cel charytatywny (będą zbierane do puszek w czasie pogrzebu).
Tomek
41 Komentarzy
Comments feed for this article
13 grudnia 2010 @ 23:40
Salma
Dziękujemy za wiadomość… zrobimy tak jak prosiła…
13 grudnia 2010 @ 23:53
faithpro
..Boże błogosław Kasi w ostatniej drodze u nas na ziemi….a już TAM u Ciebie , to daj Jej Panie wolną rękę…
…Niech wychodzi na szczyty i niech opływa jakchtem Twoją krainę…
…Kasia będzie pilnować światła na bożej latarni morskiej , aby nam kiedyś było lepiej…a kiedy będziemy się mijać to powiemy…Witaj Kasiu, dziękuje za światło na drodze oraz za to że Ciebie kiedyś poznałem…..na tej stronie…
Kiedy już i ja kiedyś dobije w te okolice , złoże kwiaty na Twoim grobie..tymczasem wysyłam kolejne datki dla innych potrzebujących….do Ciebie też miałem….przykro mi że nie zdążyłem….
Ludzie pomagajcie osobom chorym….Wystarczy jak wyślecie zwykłe 10 zł…bo nie każdy musi brać kredyt aby komuś pomóc…w ilości też jest siła…
będziemy pamiętać..!!!
14 grudnia 2010 @ 16:07
smerfetka1
Nie zapomnę Kasi nigdy nie będę na pożegnaniu,ale o tej godzinie na pewno się za nią pomodlę.
Tomku bądź dzielny.
14 grudnia 2010 @ 20:32
Kasia R.
Czas ucieka wieczność czeka…
15 grudnia 2010 @ 00:40
Kasia S
Każdy z nas ma tam na górze swojego Aniołka, który obserwuje, czuwa i pilnuje!
Każdy Aniołek wie, że nigdy nie zostanie zapomniany i jest mu z tym dużo lepiej!
Kasiu, tyle osób, tyle uczuć i tyle myśli…
15 grudnia 2010 @ 09:33
Ania
Drogi Tomku i Rodzino Kasi,
Są tacy ludzie, których dobrą obecność czuje się, nawet gdy już odejdą.
Trudno pisać w takiej chwili.
Nawet jeśli nie dotrę tego dnia na Rakowice,
to będę myślami z Wami w tych chwilach.
Czy można jakoś zdalnie zasilić puszkę?
Czy może wpłacić na konto Kasiowe w Caritas
z odpowiednim puszkowym dopiskiem?
Ania,
(koleżanka z liceum z równoległej klasy)
16 grudnia 2010 @ 00:57
miziaforum
niedawno sie dowiedziałem o tym blogu
niewiem co napisać ………..
16 grudnia 2010 @ 11:56
Tomasz
Katarzyno – masz to juz za soba, masz to juz za sobą Jesteś dzielna My ( Ja) nie chcialbym odchodzić w ten sposób Ale nie Ja ustalę sposób i czas
Nie mogę być na Twoim pożegnaniu Będę towarzyszył modlitwą
Czy mozna prosić Pana Tomasza o podanie kwatery ?
Proszę również o podanie możliwego sposobu wpłaty
Tomasz
16 grudnia 2010 @ 19:53
Kasia
Na blog trafiłam już po Twoim odejściu Kasiu,ale ciągle o Tobie myślę.Byłaś wspaniałą dziewczyną,między” wierszami „pisanymi przez Ciebie widać jak piękną masz Duszę.Dałaś mi dużo nadziei,której bardzo potrzebuję,bo czeka mnie też walka z chorobą(choć jeszcze nie wiem dokładnie jaką).Dzięki Tobie zmniejszył się mój lęk….dziękuję Ci za to.Wierzę,że jesteś w takim wymiarze,jakiego nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić,że zażywasz pełni szczęścia,bo Ty już wiesz….nie musisz wierzyć…po prostu wiesz.Gorzej mają Twoi bliscy…bo oni cierpią i na pewno potwornie tęsknią;dlatego proszę naszego Pana,aby pocieszył ich i napełnił nadzieją.
17 grudnia 2010 @ 12:30
2kaka
ANIELSKI ORSZAK
Przybądźcie z nieba na głos naszych modlitw,
mieszkańcy chwały wszyscy święci Boży;
Z obłoków jasnych zejdźcie aniołowie,
Z rzeszą zbawionych spieszcie na spotkanie.
Anielski orszak niech twą duszę przyjmie,
Uniesie z ziemi ku wyżynom nieba,
A pieśń zbawionych niech ją zaprowadzi,
Aż przed oblicze Boga Najwyższego.
Niech cię przygarnie Chrystus uwielbiony,
On wezwał ciebie do królestwa światła.
Niech na spotkanie w progach Ojca domu
Po ciebie wyjdzie litościwa Matka.
Promienny Chryste, Boski Zbawicielu,
jedyne światło, które nie zna zmierzchu,
bądź dla tej duszy wiecznym odpocznieniem,
pozwól oglądać chwały Twej majestat.
Wieczny odpoczynek Kasiu………
17 grudnia 2010 @ 19:29
Tomek
Andrzej bardzo dziękujemy Ci za piękne słowa żegnające Kasię. Tomku, Basiu, Bogdanie i Leśku – dużo sił Wam życzę. Pamiętajcie, że Kasia już nam trzyma jakieś fajne miejsce przy niebieskiej kei, przy której kiedyś również zacumujemy.
17 grudnia 2010 @ 22:12
Emi
Droga Kasiu,
trafilam na Twoja strone caaaalkiem przez wielki przypadek i to chyba z tydzien dni po Twoim odejsciu …. czytalam Twoj blog przez pol-nocy i z kazdym slowem poznawalam Cie, jaka bylas wartosciowa osoba…. bardzo piekny wydzwiek ma w moim mniemaniu to zdjeciu, na ktorym siedzisz tylem na lawce nad woda we Francji …. bardzo trafnie zrobione… tak jakos ” czuje” sie je.
Nie moglam pomoc Tobie finansowo, bo wtedy nie bylo mnie jeszcze na tego typu blogach …
Ale od kiedy przeczytalam Twoj blog-… mysle i jestem tutaj-
Drogi Tomku, trzymam za Ciebie kciuki- zeby zycie Ci sie ulozylo – zebys cale zycie czul obecnosc Twojego Kasiowego Aniolka Stroza- a kiedys sie z nim spotkal….
Spoczywaj w pokoju Kasienko [*]
17 grudnia 2010 @ 23:32
basia
Jak ktoś stworzy tak fantastycznego bloga i jest tak przepełniony optymizmem i potrafi przekazać go innym, nigdy nie odejdzie a pozostanie w ich sercach i umysłach na zawsze. Kasiu myślę że masz tu dożywocie;)
Nie znałyśmy się, ale dziękuję Ci za to co napisałaś i modle się za twoją piękną duszyczkę w niebie.
21 grudnia 2010 @ 09:57
2kaka
no i wszyscy zamilkli,nikt juz nie zagląda wirtualnie do Kasi……………smutno 😦
21 grudnia 2010 @ 12:31
imarc
Zagląda, tylko cóż znaczą słowa…Panie Tomaszu, jeśli mogę prosić to niech Pan nigdy nie usunie tego bloga z netu. Niech ten blog pozostanie i będzie świadectwem wielkości Człowieka. To co Kasia nam wszystkim przekazała jest ponadczasowe i bezcenne…Jezu, ufam Tobie!
21 grudnia 2010 @ 12:47
kolega
Straciliśmy wspaniałą osobę. Tradycja każe życzyć wiecznego odpoczywania, ale na ile zdołałem Kasię poznać osobiście i przez ten blog, chyba wolałaby wiecznie podróżować po oceanach marzeń…
21 grudnia 2010 @ 13:16
faithpro
Dzień dobry..Jeśli może być jeszcze…..Lecz miejmy nadzieję że czas nie zaleczy ran..lecz pomoże nam chociaż inaczej spojrzeć na zycie i na Tych którzy odeszli….
Tomku , Rodzice , Szanowni Państwo….Mimo cierpień i żalu, pragnę życzyć Państwu w ten świąteczny czas , nadziei , zdrowia i cierpliwości w uczeniu się na nowo być …
Pozdrawiam mimo że nie znaliśmy się…łaczę się w bólu z nadzieją na lepsze jutro…
21 grudnia 2010 @ 18:18
K.
Zaglądamy, zaglądamy… szukamy, czekamy…
21 grudnia 2010 @ 22:36
beata
A ja zaglądam tu codziennie…mimo , ze byłam pożegnać Kasię….ona dla mnie żyje ….tutaj…mało ją znałam , choć powinnam znać ją bardzo dobrze…. czytam i poznaję Ją teraz i jestem z niej dumna….
21 grudnia 2010 @ 23:54
niko
I ja tu ciągle zaglądam… Mimo, że nie daję nic od siebie, a tylko pasożytniczo czerpię i czerpię i czerpię… Miałam to szczęście poznać Kasię, ale wciąż mi Jej mało. Proszę, Tomku, nie pozbawiaj nas tego bloga. Tutaj Kasia jest z nami… bliżej. Wszystkim dobrych Świąt. Niech Dzieciątko każdemu z nas przyniesie więcej nadziei i otuchy.
22 grudnia 2010 @ 02:30
Kasia
pamiętamy
22 grudnia 2010 @ 23:01
margo
Asso, Kasiu… @}–>–>—-
23 grudnia 2010 @ 07:33
faithpro
W te smutne świąteczne dni, kiedy myśli w innych miejscach zostawione..
Pragnę życzeń kilka złożyć , chociaż pora nie ta…
Lecz duch Kasi każe pozytywnie na świat patrzeć..
Zatem Tomku , Drodzy Państwo niech Bóg Wam łzy i żal ten wynagrodzi..
Skróci czas i cierpień drogę..
Na czas kiedy pod latarnie.. podpłyniemy , głośno krzycząc..
Kasiu gdzie teraz droga nowa..?
Ona powie witaj idź do przodu jak na dole..
Więc puki jeszcze padół pod nogami mamy..
Róbmy aby Innym lżej było, aż się w życiu zatracimy..
Wtem cierpieć mniej się będzie, bo nadzieja na wszystkim wyrasta..
z serca dla Państwa, nie znając osobiście ,na Święta oraz nowy 2011 rok życzę..
23 grudnia 2010 @ 13:42
Longina
Kochani
„Pokój na Ziemi ludziom,
a a niebie cisza gwiazd,
grają anieli,
świat się chlebem dzieli,
świat ma dziś świąteczny blask…”
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia.
Rychłego spełnienia każdego marzenia.
Ciepła, wiary i życzliwości życzę Wam łącząc wyrazy miłości.
http://www.poee.yoyo.pl/oplatek/?od=Longina
Kasieńka uśmiechnięta w białej sukience będzie w tym dniu razem z Wami
23 grudnia 2010 @ 23:51
Raiz
Tomku, Rodzice Kasi, Leszku….
Zbliżają się Święta, trudny czas dla Was…życzę Wam wiele siły i wytrwałości, aby wstawać co dzień, trwać i żyć dalej…wszystkiego dobrego..Aga
24 grudnia 2010 @ 16:11
Tomasz
Cicha noc, święta noc,
pokój niesie ludziom wszem…
Tomasz
25 grudnia 2010 @ 11:08
2kaka
Niechaj te spokojne i refleksyjne Świąta Bożego Narodzenia
przyniosą wiarę w ludzi i dobro
oraz dadzą siłę na każdy kolejny dzień Nowego Roku
Najbliższym Kasi
i wszystkim którzy za sprawą Kasi stali się „Piękniejsi”.
„W żłobie leży,którz pobierzy?
kolędować małemu……”
25 grudnia 2010 @ 23:52
eM.
…wczoraj, w Wigilię Świąt Bożego Narodzenia zaczęłam wysyłać życzenia świąteczne do przyjaciół i znajomych… przeglądając książkę telefoniczną znalazłam zapis Assa… i serce mi się ścisnęło, że już nie wyślę życzeń… za to wysyłam tam w górę bardzo dużo myśli… niemal codziennie choćby jedną malutką…
28 grudnia 2010 @ 08:49
gr@z@
Przecież nie zdarzy się cud. A ja tu ciągle wstepuję z nadzieją, że jednak tak. On się jednak zdarzył już. Tu Kasia ciągle jest obecna, choć już nic nowego nie napisze do nas.
28 grudnia 2010 @ 17:21
faithpro
Racja dla wpisu powyżej!!!
Kasia tutaj jest obecna. A ja jak sobie zajrze teraz to czuję Ją i nie myślę że Jej nie ma…Ona jest!!!!
Wskazuje nam drogę na życie…
28 grudnia 2010 @ 19:17
margo
To tak jak ja Faithpro… wchodzę, powspominam, pomedytuję.
Kasiu… @}–>–>—-
31 grudnia 2010 @ 09:19
ona
Przykro mi bardzo ,że tak się stało 😦
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie [i].
Nurtuje mnie jedno pytanie dlaczego Kasia odeszła.
Co było bezpośrednią przyczyną śmierci – operacja się nie powiodła ?
Czy też wystąpiły jakieś komplikacje po zabiegu na płucach ?
Wiem ,że odpowiedź na te pytania niczego nie zmieni ale tak bardzo jej kibicowałam,wierzyłam ,że się uda.
31 grudnia 2010 @ 23:58
faithpro
Kasiu…wiem że nas słyszysz i widzisz…
Szcześliwego Nowego Roku….dla Tych co pozostali aby misję kontynuować….!!!!
NIe zapomnimy o Tobie .
Łączymy się w cierpieniu z Rodzinami , które zapewne teraz myślą o Tobie…
Wszystkiego Najlepszego….
12 stycznia 2011 @ 11:57
gr@z@
Niestety takiej pewności, że Kasia nas widzi i słyszy, nie ma. Ale Kasia jest z nami na tysiąc innych sposobów. Kasia jest bo zasiała ziarno nadziei, że warto walczyć do końca, jest bo pokazała jak się walczy godnie, jest bo pokazała co to pogoda ducha, na pohybel przeciwnościom losu. Kasia jest, dopóki pamiętamy i czynimy próby aby żyć podobnie.
17 stycznia 2011 @ 21:46
Bartek
Zajrzałem na stronę dzisiaj by sprawdzić jak Kasia się miewa.
Bardzo się zasmuciłem. Tak bardzo z naszą Igusią trzymaliśmy kciuki. Tak bardzo wierzyłem, że się uda jej zwyciężyć chorobę.
Nie chcę być banalnym, rozumiem Wasz ból. Sam niedawno straciłem Tatę i to też w grudniu. Też przegrana walka z nowotworem.
Takie jest życie. Daje tyle dobrego przez wiele, wiele lat. Niestety lubi to szczęście odebrać i to w dodatku w bolesny sposób.
Rozumiem ból Rodziny i łączę moje szczere wyrazy współczucia.
A Kasia …
… mam nadzieję, że jest teraz szczęśliwa.
Bartek i Igusia
26 stycznia 2011 @ 14:24
Smerfetka1
I ja tu zaglądam codziennie z nadzieją….ale najważniejsze jest to ,że nie tylko ja a Wszyscy ciągną tu tabunami.
Do bloga Kasi wracam i zawsze znajdę dla siebie coś nowego coś co stawia mnie na nogi do walki z moim skorupiakiem.
Zaglądajcie tu często i zostawiajcie wiadomości i swoje przemyślenia tak miło się czyta.
Ja też proszę męża Kasi o nie usuwanie tego bloga.Trzymaj się dzielnie Tomku-mężu Kasi.
2 listopada 2013 @ 13:28
Doro
I jak ci tam w tym niebie?
Czy z góry widać sens?
Czy dalej chce się wiedzieć
Co jeszcze wyżej jest?
Assa, pamiętamy o Tobie.
8 sierpnia 2015 @ 15:40
Doominika
Assa [*][*][*]
Tesknie, pamietam, wspominam.
2 grudnia 2015 @ 20:53
Doominika
[*] [*] [*]
4 grudnia 2015 @ 20:17
Doro
…Daj nam wiarę, że to ma sens,
Że nie trzeba żałować przyjaciół.
Że gdziekolwiek są dobrze im jest,
Bo są z nami choć w innej postaci…
2 listopada 2018 @ 20:38
Doominika
Tyle lat. Czas biegnie. Smutek został. I żal.